Kiedyś o mnie zapomnisz tak jak zapomina się jak smakowała wczorajsza kawa,
albo tak jak zapomina się o zeszłorocznym śniegu.
zapomnisz jaki ból był wymieszany z pierwiastkami szczęścia i jak przyśpieszał oddech
.
zapomnisz pojedyncze słowa, gesty, myśli.
wszystko uleci z ciebie jak życie z człowieka przejechanego przez ciężarówkę.
i okaże się, ze scenarzysta, który to wszystko poskładał w swej malej główce,
nie zrobił kariery, nie zarobił milionów, a zamarzł w parku z butelka taniego wina w ręku.
Ty kiedyś zapomnisz jak smakowało moje imię. oddasz serce w depozyt komuś innemu, komuś lepszemu.
szczęście wypełni cię po brzegi, od paznokci u stop do końcówek rzęs.
życzę ci tego, wiesz. i będziesz żyć w spokoju, łykać złudzenia w pigułkach każdego pojedynczego ranka.
ale nic nie będzie takie samo jak te nasze chwile.
jak nasza samotność we dwójkę, jak nasze bycie razem ale osobno.
Ja będę obok ...
Kiedy nikogo nie będzie i pomyślisz, że nikomu nie zależy.
Kiedy cały świat opowie się przeciwko Tobie
i poczujesz się osamotniony.
Ja będę obok ...
Kiedy ten na kim najbardziej Ci zależy,
nie będzie dbał o Ciebie.
Kiedy ten, komu dasz swoje serce, rzuci Ci je w twarz.
Ja będę obok ...
Kiedy osoba której zaufałeś, zdradzi Cię.
Kiedy ten z którym dzielisz wszystkie myśli i tajemnice,
nie będzie pamiętał nawet o Twoich urodzinach.
Ja będę obok ...
Kiedy wszystko, czego będziesz potrzebował,
to ktoś, kto Cię wysłucha.
Kiedy wszystko, czego będziesz potrzebował,
to ktoś, kto otrze Twoje łzy.
Ja będę obok ...
Kiedy Twoje serce będzie tak bolało,
że nie będziesz mógł nawet oddychać.
Kiedy będziesz chciał już tylko położyć się i umrzeć.
Ja będę obok ...
Kiedy zaczniesz płakać słysząc smutną piosenkę.
Kiedy łzy nie będą chciały przestać płynąć.
Ja będę obok ...
Więc widzisz, będę obok aż do końca.
To jest obietnica, którą mogę Ci dać.
Jeśli kiedykolwiek będziesz mnie potrzebował,
po prostu daj mi znak i znajdę się obok.