Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 2 grudnia 2010

53


trzymał jej twarz w swoich dłoniach. delikatnie rozgrzewał jej policzki. przyciągnął ją do siebie patrząc jej w oczy. zapach jego oddechu przepełniał jej nozdrza. jego kocie oczy same w sobie dostatecznie ją hipnotyzowały... dobrze widział, że jest do niego za bardzo przywiązana. nie da rady się wyrwać. nie pozwoli sobie zmarnować okazji na tak idealny pocałunek. nie pozwoli. '-spokojnie maleńka. powoli i po kolei.' -powiedział. całują ją w czubek nosa...

za każdym razem kiedy do mnie napiszesz ja wyobrażam sobie, że Ci na mnie zależy, że jestem dla Ciebie kimś ważnym i chociaż napiszesz tylko: co u Ciebie? ja czekam na kolejną wiadomość o treści: tęsknie za Tobą. teraz nie dziwię się jak mówią, że jestem uzależniona od Ciebie. sama to zauważyłam..
bo moje największe marzenie, jakim jest przytulenie Ciebie, było kiedyś monotonią . i nawet nie wiesz jak bardzo siebie za to nienawidzę .

dzisiaj już mój uśmiech nie był taki wyraźny jak ostatnio się zdarzało, dzisiaj mój makijaż nie rzucał się w oczy tak jak to robił zwykle, dzisiaj nie zastanawiałam się ile łyżeczek cukru słodzę. w ogóle dziś jest jakoś dziwnie. dzisiaj uświadomiłam sobie, że bez Ciebie jednak nie potrafię normalnie funkcjonować..

Trochę wina, żeby zapomnieć. Kilka papierosów, żeby zrozumieć. Paczka chusteczek, żeby wypłakać i nowa miłość, żeby być szczęśliwą.

 
Tonąc w marzeniu, które znam na pamięć i zanim zastanie nas blady ranek, zgubimy smutki zaplątane w ciał taniec, uwikłane w nasze sprzeczne sny.

a ja wciąż się uśmiecham. zagryzam wargi i idę przed siebie. bo ludzie, mający na celu moje nieszczęście nie, są warci moich przeszklonych źrenic o łzach, nie wspominając
bo Ty nie wiesz jak to jest nie spać po nocach dławiąc się wspomnieniami.

usiądźmy na krawędzi świata i pijmy czerwone wino.

myślisz czasem o tamtych dniach ?bo ja myślę, nieustannie zagłębiam się w radość jaka mnie wtedy rozpierdalała.

nie oczekuj ode mnie tak wiele, ja jestem tylko człowiekiem. najlepiej to nie licz na mnie w ogóle - będzie mi lżej, wiesz ?

czy był ideałem ? pewnie. jeszcze do niedawna , gdy miałam na oczach klapki. był miły, słodki, wyrozumiały i uczuciowy. dziś wiem , że to kawał aroganckiego skurwysyna, dbającego tylko o własny tyłek. więc śmiało dziewczyno, otwórz oczy - ideałów nie ma.

Choć chcesz to wiesz, że pierwsza odezwać się nie możesz. Coś trzyma Cię tam w środku. Wolisz pocierpieć niż myśleć później, że zrobiłaś z siebie idiotkę.
Zbudowała swój świat. Latami stawiała cegła po cegle, cierpliwie uzupełniając cementem najmniejsze nawet szczeliny, przez które ktokolwiek mógłby dostrzec, czego nie powinien. Mozolnie, z trudem, dźwigała worki, dosypywała piasku, wlewała wodę i robiła spoinę. A potem znowu, pomalutku, dzień pod dniu, miesiąc po miesiącu i rok po roku, budowała mur. Miał ją chronić. Nikogo nie wpuszczała. Nikt nie wiedział, co kryje się po drugiej stronie. Na straży postawiła ironię, szyderstwo, sarkazm i kpinę.

Faktycznie - miłość jest jak narkotyk. Zakochujesz się, bierzesz ten nowy idealny świat obiema rękami. Chcesz więcej i więcej. Dopiero po czasie przychodzi delikatne otrzeźwienie - on Cię nie kocha. Nic tego nie zmieni. Musisz z tym skończyć, bo to tylko cierpienie i przeraźliwy ból. I tu właśnie jest problem - jak zrezygnować z czegoś co przynosiło radość, szczęście i było niemalże żywcem wyjęte z marzeń? Jak zrezygnować z Pana Idealnego z pozytywną myślą, "że na pewno znajdzie się inny"?

Nie mam Ciebie w realnym życiu, ale za to mam Cię w simsach. Opiekujesz się mną, mieszkamy razem, przytulasz mnie, całujesz, nie zdradzasz.

zrób najlepszy makijaż i nie daj po sobie poznać, że coś roz.pierdala cię od środka.

przepadłeś, tak teraz już nie mam wątpliwości, Ty już nie wrócisz .

-Wszystko gra ?-Tak tylko k**wa jakoś strasznie fałszuje

Wiesz.? Poznałam kogoś. Ale zaraz po drugim spotkaniu go skreśliłam. Nie, to nie dlatego, że było coś z nim nie tak. on po prostu nie był tobą.

Tak naprawdę wszystko w życiu jest możliwe. Otwórz oczy szerzej niż zwykle i patrz intensywniej.

Wierz w jutro, bo kolejne dni lepszy świat przynieść mogą. I nigdy nie żałuj wczoraj, bo juz poszło swoją drogą. Wierz w dzisiaj, bo żyjesz tu i teraz i to jest twój świat. I miej odwagę marzyć o wszystkim i nie chodzi o to 'dlaczego, ale 'jak'. I wyobraź sobie, że gdzieś tam - jesteś kogoś marzeniem. Przemyśl to, póki nie jest za późno - bo może za mało walczysz, a może na próżno. Uwielbiam to uczucie, kiedy mimowolnie się uśmiecham. Całkowicie się zgadzam, że to jest najlepszy objaw zakochania. uwielbiam kłaść się spać z uśmiechem wywołanym rozmową z Tobą .

uwiedź mnie. tak zajebiście poplącz moje myśli wokół Ciebie. bądź moim słońcem. zasłoń deszcz i burzę. bądź po prostu bądź. tyle wystarczy .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz